źródło: Internet
źródło: Internet
Grzegorz Korzec Grzegorz Korzec
331
BLOG

Denmark on warm – czyli czego absolutnie nie zamawiać w zagranicznej restauracj

Grzegorz Korzec Grzegorz Korzec Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 

Wakacje to doskonały czas na odkrywanie nieznanego – czymkolwiek to nieznane by nam się jawiło. Słoneczne promienie i dużo więcej luzu w pracy skłaniają nas do podejmowania wielu ciekawych prób. Podróżujemy więc w nowe, nieznane nam dotąd miejsca, zawieramy nowe znajomości, poznajemy obcą kulturę, język, a także podejmujemy ryzyko związane ze smakowaniem egzotycznych potraw. Czasem te zagraniczne podboje mogą nas ekstremalnie zaskoczyć.

Zobaczcie jakie “ciekawe potrawy” znalazłem w menu różnych orientalnych restauracji:

yum_family

 

Brzmi groźnie, szczególnie gdy zdamy sobie sprawę z tego, że w niektórych częściach świata kanibalizm jest nadal spotykanym zjawiskiem. Ja bym się nie zdecydował na zamówienie tego dania.

Problemy z tłumaczeniem zdarzają się nawet najlepszym. Być może manager tej restauracji powinien skorzystać z tłumacza elektronicznego a jego kłopot z opisaniem tej pysznej potrawy byłby zdecydowanie mniejszy.

Ta restauracja jest bardzo pro-kliencka i pozostawia nam otwarty wybór. Więc wybierając pozycje numer 2 z tego menu możemy dostać Cokolwiek przyprawione nutką Byle Czego.

Cena potrawy nie pozostawia złudzeń – prawdziwy kurczak kosztuje prawie dwa razy więcej. Nie od dziś wiadomo, że wyrób kurczakopodobny to wersja dla dusigroszy.

Pozycja, która nie pozostawia złudzeń. Czy znajdzie się jakiś śmiałek?

Polscy restauratorzy również nie pozostają w tyle i swoim anglojęzycznym gościom oferują śliską rozrywkę – “Śledzenie śledzia” – w dodatku w oleju.

“Ten, który pijesz nasze wino, pożegnaj się z nadzieją” – brzmi jak zapowiedź dobrej imprezy.

Wpadki językowe to nie tylko domena restauracji. Jeśli wybierasz się do, któregoś z poniższych miejsc zwróć koniecznie uwagę na panujące tam zwyczaje.

Kopenhaskie linie lotnicze:

“We take your bags and send them in all directions.” [Wyślemy twój bagaż we wszystkie strony.] – być może w tym wypadku warto zdecydować się tylko na bagaż podręczny.

Pralnia w Bangkoku:

“Drop your trousers here for best results.” – satysfakcja gwarantowana.

Zoo w Budapeszcie:

“Please do not feed the animals. If you have any suitable food, give it to the guard on duty.” – ten zapis rozwiązuje kwestię dopłat do posiłków budapesztańskich strażników. Tylko czym ich dokarmiać by byli zadowoleni?

Mam nadzieję, że moje zestawienie wprawiło Cię w dobry wakacyjny nastrój. Koniecznie daj znać jeśli spotkałeś podczas swojego urlopu podobne wpadki językowe. 

Pasjonat podróży, nowych technologii i ciekawostek związanych z nauką nowych języków, szczególnie tych egzotycznych. Kompletnie apolityczny, za to rozmiłowany w zagwozdkach ekonomicznych i socjologii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości